Aspen paliwo przyszłości

Paliwo Aspen to nowość na naszym rynku, chciałbym przedstawić jego opis oraz zalety stosowania w urządzeniach ogrodniczych.

Benzyny Aspen 2 i Aspen 4 są praktycznie wolne od substancji szkodliwych, takich jak benzen, węglowodory aromatyczne czy olefiny: substancji które mogą powodować poważne problemy zdrowotne.
Benzyna alkilowana Aspen pozwala również utrzymać czystość komory spalania oraz świecy zapłonowej. Może być przechowywana przez nawet 2 lata bez negatywnego wpływu na jej jakość, co sprawia że silnik łatwo uruchomić nawet po okresach przestoju. Korzyści dla środowiska: ograniczenie warstwy ozonowej jest nie zaprzeczalna.
Teraz opis paliw.
WP_20160619_17_49_38_Pro
Aspen 2 to benzyna alkilowana zmieszana z 2% oleju biodegadowalnego oleju syntetycznego do silników dwusuwowych odpowiednia do pilarek łańcuchowych, wycinarek, kos spalinowych, nożyc do żywopłotu, kosiarek do trawy oraz innych urządzeń z silnikami dwusuwowymi.
Olej zawarty w paliwie Aspen 2 został wybrany i opracowany z myślą o przyszłości. Jest w pełni syntetyczny, minimum 60% jego zawartości jest odnawialna, ulega biodegradacji ( ponad 80% po 28 dniach), jak również jest wolny od popiołów i rozpuszczalników.
Olej zapewnia wyjątkową czystość silnika oraz optymalne właściwości smarowania w każdej temperaturze silnika.
WP_20160619_17_49_51_Pro
Aspen 4 to benzyna alkilowana bez dodatku oleju, odpowiednia do kosiarek trawnikowych oraz traktorków ogrodniczych, glebogryzarek, odśnieżarek oraz innych urządzeń z silnikami czterosuwowymi.
Zwykła benzyna zawiera etanol, który przyciąga wilgoć, co może powodować awarie silnika szczególnie przy zmiennych warunkach pracy oraz po dłuższych przestojach.

Dla zwykłego użytkownika ogrodu co posiada parę maszyn zasilanych na paliwo jest to idealna sprawa.

serwis i naprawa skrzyń hydrostatycznych http://sklep.maduxx.pl/

Jestem od tego aby pomagać, to moje hobby na tym ziemskim padole

Andrzej Troczyński
tel. 665 200 900
andrzej@pilarz.org
andrzej.troczynski@gmail.com

FISKARS UP 86 – ŻYRAFA

Witam po krótkiej przerwie, dzisiaj chciałbym wam przedstawić urządzenie marki fiskars, które otrzymałem do testów, Jest to sekator nożycowy- żyrafa Fiskars UP 86. Model UP 86 to najwyższy model z całej rodziny fiskarsa, jeśli chodzi o żyrafy. Teraz przybliżę parametry techniczne tego urządzenia:

20160906_185213

Ostrze wykonane zostało z hartowanej stali, dodatkowo pokryte teflonem by ograniczyć przywieranie soków żywicznych i zmniejszyć tarcie podczas cięcia. Seaktor ten pozwala na przycinanie odrostów do 32mm.

 

20160906_185244Głowica dodatkowo posiada regulację kąta pracy, regulacji dokonuje się poprzez zwolnienie pomarańczowej dźwigni widocznej na zdjęciu obok

Zakres regulacji pracy głowicy wynosi 230 stopni.

Trzonek tradycyjnie wykonany jest z poliamidu, który jest wzmocniony włóknem szklanym.

20160906_184746

Całe narzędzie waży zaledwie 1900g.

Ramię wysięgnika zostało wykonane z aluminum, co gwarantuje małą wagę i odpowiednią wytrzymałość

20160920_084950

 

Narzędzie to pozwala nam uzyskać zasięg cięcia do 6 metrów. Sama długość sekatora to 240cm. Dodatkowo poprzez wysunięcie wysięgnika, możemy uzyskać kolejne 160cm co daje nam razem 400cm. Dodając jeszcze ramiona operatora uzyskujemy zasięg ok 6 metrów.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Narzędzie to nadaje się przede wszystkim tam gdzie jest trudny dostęp, i duża wysokość. Dzięki temu urządzeniu możemy ułatwić sobie pracę i zamiast drabiny wystarczy nam taki sekator teleskopowy .

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

*Sekator podczas cięcia odrostów jabłoni

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Reasumując, jeśli chcecie z łatwością przycinać gałęzie na dużej wysokości, szybko, łatwo i bezpiecznie to to urządzenie jest idealnym rozwiązaniem, mogę je polecić z czystym sumieniem. Sekator jest wykonany bardzo starannie, dostosowany tak, by nie powodować nadmiernego zmęczenia, oraz by ułatwić nam pracę. Po raz kolejny nie zawiodłem się na urządzeniu firmy fiskars,  jak zwykle jakość wykoania i ergonomia na najwyższym poziomie.

Dziękuje za przeczytanie mojego artykułu :)

Kanał Pilarz.org

 

Zapraszamy do dyskusji na pilarz.org

Masz problem z wyborem – napisz w dziale „Pomoc w wyborze”

Konserwacja i przygotowanie kosiarki do sezonu (część 2-ga)

W poprzedniej części artykułu wyczyściliśmy kosiarkę z brudu i kurzu oraz usunęliśmy zalegające pozostałości trawy z jej spodniej części. Teraz nadeszła kolej na silnik, a więc do dzieła… ;-)


→ Pkt.3.
Sprawdzamy stan filtra (filtrów) powietrza oraz układu dolotowego.
Jest to bardzo ważne, ponieważ od ich sprawności zależna jest prawidłowa praca gaźnika, łatwe uruchamianie silnika i jego poprawna praca, a to z kolei gwarantuje pełne wykorzystanie mocy przy jednocześnie niskim spalaniu.  …o zadowoleniu z użytkowania sprzętu już nie wspominam ;-)
Filtr po wyjęciu z obudowy można oczyścić ostukując go np. dłonią (lub o dłoń), albo przy pomocy sprężonego powietrza. Tutaj należy zwrócić uwagę, aby przedmuchiwać od strony czystszej w kierunku strony bardziej zabrudzonej, nigdy odwrotnie.

→ Pkt.4. Sprawdzamy stan świecy.
Czarny nagar możemy oczyścić za pomocą szczotki drucianej, ale pamiętajmy również, że zbyt czarna (zwęglona) świeca jest oznaką nieprawidłowości pracy silnika. Może to być spowodowane np. mocnym zabrudzeniem filtra (bo filtr powinno się czyścić nawet w trakcie trwania sezonu), częściowym zużyciem świecy lub niewłaściwą przerwą między jej elektrodami. Ale najpewniej będzie udać się do serwisu w celu dokładnego zweryfikowania i usunięcia przyczyny.

→ Pkt.5. Wymieniamy olej.
Olej powinno się wymieniać zgodnie z harmonogramem przeglądów okresowych, zamieszczonym w instrukcji obsługi posiadanej kosiarki. Zazwyczaj jest to okres o długości między 25 a 50 motogodzin lub raz na rok (zależy co wypadnie wcześniej). Pilnowanie tego harmonogramu jest bardzo ważne, ponieważ praca silnika na przepracowanym lub zestarzałym oleju znacznie skraca jego żywot.
Bez względu na to jak często i jak duży areał kosimy, i czy wymienialiśmy olej już w trakcie trwania sezonu, proponowałbym wymieniać go również na sam koniec, przed okresem zimowym (silnik dużo lepiej znosi przestój na świeżym oleju). Jeśli jednak tego nie zrobiliśmy, to nie ma co dłużej z tym zwlekać, a zatem wlewamy odrobinę paliwa i odpalamy silnik na kilkanaście minut aby rozgrzać olej (rozgrzany olej jest bardziej płynny i lepiej spływa). Można też wypracować paliwo do końca (dlatego pisałem o odrobinie paliwa).
W celu wymiany oleju można posłużyć się specjalną odsysarką lub przekręcić całą kosiarkę na bok, na tą samą stronę po której jest wlew oleju. Następnie zalewamy świeży olej (jaki olej do kosiarki? – kliknij tutaj) i sprawdzamy jego poziom (dokładny opis sprawdzania poziomu oleju znajdziecie w instrukcji urządzenia).

Jeśli powyższe czynności (opisane zarówno w tej, jak i w poprzedniej części artykułu) będziemy wykonywać na koniec sezonu, najlepiej tuż po ostatnim koszeniu, to proponuję najpierw oczyścić kosiarkę z wierzchu (pkt.1 – kliknij tutaj), następnie odciągnąć większą część paliwa z baku i wypracować pozostałość do końca, po czym wykonać powyższe punkty w kolejności 5, 3, 4 i 2 (Pkt.2. – kliknij tutaj). Wtedy na przyszły sezon pozostanie Wam tylko lekkie oczyszczenie kosiarki z kurzu (nie zapominając o przedmuchaniu przestrzeni pomiędzy żeberkami cylindra silnika) oraz profilaktyczne sprawdzenie poziom oleju.  …o zatankowaniu paliwa chyba nie muszę przypominać :-P


 

Zapraszam do dyskusji na pilarz.org

Masz problem z wyborem – napisz w dziale „Pomoc w wyborze”.
Posiadasz już kosiarkę – napisz o niej w dziale „Kosiarki”.

Przepalanie silników zimą

Kosiarki Viking zimą

Odwieczne pytanie jakie sobie zadają użytkownicy swoich maszyn ogrodniczych czy trzeba przepalać silnik zimą podczas długich postojów? Istnieją różne szkoły pierwsza mówi o tym by raz na miesiąc odpalać,  druga mówi by wypalić paliwo do końca i dać spokój maszynie do wiosny. Najrozsądniejszą opcją jest właśnie ta druga,  dlatego że podczas przepalania czyli rozruchu silnika w niskich temp. silnik zużywa się najszybciej i gdy nie zostanie doprowadzony do odpowiedniej temperatury to nie odparują z niego szkodliwe substancje działające agresywnie na wnętrze silnika. Druga sprawa podczas krótkiej pracy silnika wydech nie zdąży się dobrze wygrzać co przyczynia się do jego szybszej śmierci. Więc jeśli już odpalamy maszynę to dajmy jej się porządnie rozgrzać, ale gdy nie ma potrzeby to nie odpalajmy jej wcale. Film olejowy utrzymuje się wystarczająco długo, także silnikowi nic się nie stanie podczas kilku miesięcznego postoju.  To by było na tyle w tym temacie :D

Do dyskusji zapraszamy na forum pilarz.org

Jeżeli macie problem ze swoim sprzętem lub inne pytania – udajcie się do działu „Porady techniczne”.

Narzędzia firmy „Fiskars”-moje dotychczasowe doświadczenia

W dzisiejszym artykule postanowiłem opisać moje dotychczasowe doświadczenia z narzędziami firmy Fiskars. Pierwszym narzędziem, którym miałem okazje pracować była oczywiście siekiera model X25.

 

Rewelacja, wykonanie i ta ergonomia fenomenalna. Siekierka idealnie trzyma się rąk, jest l ekka i niewyobrażalnie ostra przez co znakomicie rozłupuje drzewo. Po wielu doświadczeniach ze zwykłymi siekierami gdzie, albo łamał się trzonek, albo obuch zsuwał się z trzonka, przyznam, że byłem oczarowany tym narzędziem. Wreszcie rąbanie drewna stało się zajęciem przyjemnym. Dziś bez wahania polecam każdemu kto ceni sobie porządny i dobrze wykonany sprzęt do łupania drewna. Po kupnie siekiery przyznam szczerze, że zacząłem się bardziej przyglądać narzędziom firmy fiskars i tak oto zostałem posiadaczem szpadla tejże marki.

Na pierwszy rzut poddałem go ciężkiemu testowi odkopywania dużych kamieni. Miłe zaskoczenie przy wyciąganiu i odkopywaniu ciężkich kamieni, dotychczas połamałem kilka moich starych drewnianych szpadli, a fiskars ku mojemu zdziwieniu nawet nie drgnął. Kolejny test to przekopywanie warzywnika. Praca, która zajmowała mi 2 godziny, ze szpadlem ergo zajęła mi niecałą godzinkę. Idealny profil lekka waga i super ostra krawędź pozwala na szybką i bezproblemową pracę w odróżnieniu od zwykłych tradycyjnych szpadli. Także tak jak w przypadku siekiery po raz drugi przekonałem się o wysokiej jakości wyrobów firmy fiskars.

Po serfowaniu na znanym serwisie aukcyjnym „wychaczyłem” okazje w postaci małego sekatora fiskarsa

Jako iż nie miałem takiego sekatora postanowiłem zaryzykować i sprawdzić jak on sobie będzie radził w moim ogrodzie. I kolejne zaskoczenie, sekator może nie wygląda, ale naprawdę jest super. Przycinanie gałązek drzew nigdy dotąd nie szło mi tak sprawnie. Więc kolejny powód do zadowolenia ze stosowania produktu firmy Fiskars.

Kolejnym sprzętem, którego bardzo chciałbym sprawdzić jest  jest duży sekator nożycowy, bowiem posiadałem do tej pory egzemplarze, których działanie mnie nie satysfakcjonowało, mam nadzieję, że w tym przypadku będę równie zadowolony jak ze wcześniejszych narzędzi. :D

 

 Zapraszamy do dyskusji na pilarz.org

Masz problem z wyborem – napisz w dziale „Pomoc w wyborze”

Logo i zdjęcia pochodzą ze strony www. fiskars.pl

Sekator Fiskars L98- moje uwagi i spostrzeżenia

Witam wszystkich czytelników naszego bloga. Jakiś czas temu pisałem o moich doświadczeniach z narzędziami firmy fiskars. Dzisiaj chciałbym przedstawić i opisać moje wrażenia i spostrzeżenia po testowaniu sekatora nożycowego, a konkretnie modelu L98.  Po zimie planowałem zakup porządnego sekatora, wiele osób doradzało mi sekatory właśnie marki Fiskars. Mam parę narzędzi tej marki o czym pisałem w poprzednim artykule, więc rozpocząłem poszukiwania konkretnego modelu. Wybór padł na model L98, dawniej 122470 . Ten model ma możliwość przycięcia gałęzi o grubości nawet 5,5 cm.

Tak się złożyło akurat, że na naszym forum poszukiwano osób, które zgodzą się na przyjęcie sprzętu marki Fiskars, na przetestowanie i wyrażenie o nim własnej opinii oraz nakręceniu filmu ukazującego jak sprzęt pracuje. Więc postanowiłem wziąć udział w teście i po kilku dniach otrzymałem przesyłkę od firmy Fiskars.

Pierwsze wrażenia bardzo pozytywne, sprzęt lekki dość ładny wygląd i bardzo prosta budowa. Ale by coś więcej o nim powiedzieć trzeba by go sprawdzić jak radzi sobie podczas pracy, bo to jest najważniejsze.  Dość tego gadania bierzemy się do pracy. :)

 

Na pierwszy rzut poszły „wilki” przy orzechu włoskim.

 I tu miłe zaskoczenie, odrosty sekator odcina tak jak zapałki. Po  dosłownie 10 minutach całe drzewo zostało oczyszczone. Pogoda  mimo, że początkowo zachęcała do przebywania na świeżym  powietrzu, szybko jak to w marcu bywa zmieniła się w deszczową i  wietrzną, więc po obcięciu orzecha zmuszony byłem zawiesić pracę.

 

 

 

Mimo tak, krótkiego testu zauważyłem, że znaczącą rolę w budowie sekatora odgrywa przekładnia , która nosi nazwę „Power Gear”. Muszę przyznać, że naprawdę w odróżnieniu od sekatorów, z którymi miałem do czynienia, w tym nie trzeba użyć zbyt wiele siły podczas przycinania. Więc to rozwiązanie techniczne sprawdza się znakomicie, mówiąc fachowo, minimalizuje wysiłek operatora potrzebny do wykonania cięcia.

 

 

 

 Teraz opowiem trochę o budowie samego sekatora, tak jak  pisałem wcześniej sekator jest bardzo lekki.
Oprawa jest wykonana z włókna węglowego tak jak w  przypadku siekiery, które nosi nazwę”Fibercomp”. Dzięki   temu narzędzie jest bardzo lekkie i trwałe. Co do całej  budowy  i elementów zespołu tnącego, bardzo proste  rozwiązania  techniczne, chyba tylko cep ma prostszą  budowę.  Zbudowany  jest dosłownie z pięciu elementów i skręcony  dwoma śrubami.  Toż to szczyt prostoty. Uwagę zwracają  charakterystyczne  zębatki,  przekładni „PowerGear”

 Kolejnymi i ostatnimi drzewami do przycięcia w tym miesiącu  zostały mi jabłonki. Więc zaczynamy pracę. Pogoda byłą bardzo  fajna jak na marzec, było ciepło i bez wietrznie co w marcu bardzo  rzadko się zdarza.

 Praca oczywiście szła bardzo sprawnie, póki nie zacząłem  przycinać suchych gałęzi. I tutaj ważny wniosek, mianowicie  sekator niestety nie nadaje się za bardzo do suchych i grubych  gałęzi. Jednak nie bez powodu sekatory nożycowe są do mokrych, a kowadełkowe do suchych gałęzi. Ale na drzewach nie ma raczej zbyt dużo tych suchych gałązek więc przy odrobinie wyczucia i rozsądku sekator radzi sobie z nimi.  Przy wyborze sekatora radziłbym dokładnie się zorientować jakie odrosty głównie zamierzamy przycinać. Jeśli „mokre” to sekator nożycowy, a do suchych tylko kowadełkowe. Wracając do przycinania przez cały dzień „objechałem” wszystkie jabłonki i naprawdę żałowałem, że wszystkie drzewka zostały przystrzyżone, bo pracowało się tak fajnie, że miało się ochotę na więcej.

Kończąc dzisiejszy artykuł, muszę przyznać, że kolejny raz nie zawiodłem się na sprzęcie marki fiskars,
niektórzy mogą zarzucić, że to zwykła kryptoreklama, ale myślę, że po chwili pracy takim narzędziem szybko zmienią zdanie, ja bynajmniej  jestem bardzo zadowolony z testowanego urządzenia. Nie chodzi tu o wygląd ani napis na urządzeniu tylko o to jak lekko, szybko i przyjemnie się nim pracuje i to jest właśnie najfajniejsze . Dlatego polecam każdemu kto potrzebuje porządnego sekatora do sadu lub ogrodu. Dziękuje za uwagę i pozdrawiam wszystkich czytelników. :)

Zapraszam również na nasz kanał na youtube, gdzie między innymi jest ukazane jak radzi sobie sekator, oraz do obejrzenia innych filmów.

Kanał Pilarz.org

 

Zapraszamy do dyskusji na pilarz.org

Masz problem z wyborem – napisz w dziale „Pomoc w wyborze”

Robomover Robot koszący Orion 1200



„Zapraszam na naszą stronę na Facebook”.
Dostałem zadanie bojowe do wykonania a mianowicie Orion 1200 do zainstalowania na terenie naszej firmy w określonym miejscu by pokazać wyższość kosiarki – robota nad tradycyjnymi.
Na razie jestem na etapie zapoznawania się się z instrukcją obsługi i oględzin ogólnych sprzętu.
Robot ma dość solidną konstrukcję oraz niezłą jakość wykonania czy to plastikowych elementów zewnętrznych czy kółek jezdnych, całość sprawia wrażenie bardzo solidnej maszyny.
Płynna bezstopniowa regulacja wysokości koszenia od 30do 60mm z blokadą szerokość koszenia 30 centymetrów, 120 minut pracy na jednym ładowaniu, pełne programowanie z maksymalną powierzchnią koszenia wynoszącą 1200m2 i maksymalnym pochyleniu terenu 35% to podstawowe parametry które są imponujące.

DSC00532DSC00530DSC00527DSC00525DSC00522

Zapraszam do dyskusji__pilarz.org

VSS 53 TK AllRoad 4 – wady i zalety.

Dziś pragnę przedstawić Wam 4-funkcyjną kosiarkę spalinową Victus VSS 53 TK AllRoad Plus 4.
Jest to agregat tnący o szerokości roboczej 510mm, wyposażony we własny napęd jezdny oraz silnik górnozaworowy (OHV) Emak K800 o pojemności 196cm³ i mocy 3,4 kW (6,5 HP).
Całość waży 34 kg, więc super lekkie to to nie jest. …no ale coś za coś. ;)  Victus VSS 53 TK AllRoad Plus 4

Obudowa nadwozia została wykonana z grubej blachy stalowej, a ponadto wzmocniona metalowymi płaskownikami w newralgicznych miejscach, np. przy wylocie bocznym. Mocowanie uchwytu rurowego też nie budzi zastrzeżeń – wszystko jest dobrze wykonane i nic się nie ugina przy manewrowaniu kosiarką.
Silnik pracuje wręcz magicznie i bardzo łatwo się go uruchamia – wystarczy dosłownie jedno pociągnięcie za linkę rozrusznika i już budzi się do pracy. …a to wszystko bez żadnego schylania się i pompowania czegokolwiek.
Napęd rusza równie błyskawicznie (szczególnie widać jego zrywność na żwirowatym podłożu) i jest naprawdę konkretny (przekładnia General Transmissions), a prędkość jazdy jest moim zdaniem jak najbardziej optymalna.

Kosiarka posiada 4 opcje koszenia: wyrzut boczny, wyrzut tylny, zbieranie do kosza oraz mulczowanie. …i właśnie ta ostatnia opcja spodobała mi się najbardziej.

Mówię Wam – to jest naprawdę świetne.
Kosi się bardzo szybko i przyjemnie bo nie używamy kosza, którego trzeba byłoby opróżniać, a po skoszeniu nie trzeba nic grabić, ponieważ podczas mulczowania każde źdźbło trawy jest siekane na drobne kawałeczki, które potem przeistaczają się w naturalny nawóz zasilając przy tym nasz trawnik w substancje odżywcze.
Ktoś może powiedzieć, że mulczowanie bardziej obciąża silnik.
Tak, zgadzam się z tym. Ale tutaj nie widzę żadnych przeciwwskazań, ponieważ do dyspozycji mamy naprawdę spory zapas mocy.

Równie ważne jest też spalanie. …i nie tylko dla środowiska, ale także dla naszego portfela.
Emak K800 jest w stanie pracować nawet do trzech godzin na jednym tankowaniu (1,5 litra), czyli tak naprawdę pali niewiele.
Poza tym silnik posiada żeliwną tuleję (nie aluminiową) oraz twardy i podwójnie łożyskowany wał korbowy, a to z kolei przekłada się na jego wielogodzinną, i bezawaryjną pracę (to jest udowodnione wielokrotnym koszeniem boiska).
Jednym słowem ten silnik jest ekonomiczny pod każdym względem.

Teraz przejdźmy do wad. …tak tak, są również wady. A tak właściwie to chyba tylko jedna – delikatny luz na kółkach jezdnych. Ale od razu mówię, nie traktujcie tego na serio, ponieważ jest to tylko kosiarka i taki delikatny luz na kółkach jest zupełnie normalny.

Z czystym sumieniem polecam tą kosiarkę oraz jej następczynię Oleo-Mac GV 53 TK AllRoad Plus 4.


Zapraszam do dyskusji na pilarz.org

Masz problem z wyborem – napisz w dziale „Pomoc w wyborze”.
Posiadasz już kosiarkę – napisz o niej w „Kosiarki”.

Grafika z logo Victus pochodzi ze strony www.victus.pl