Zakup kosiarki spalinowej może okazać się kłopotliwym wyborem. …i jak zwykle problemem jest cena.
Od razu ostrzegam, nie kupujcie tych najtańszych „turbo-super” kosiarek z hipermarketów. Te urządzenia tylko na półce ładnie wyglądają, a w rzeczywistości, podczas ich użytkowania wychodzą na jaw wszystkie mankamenty, niedociągnięcia i niskobudżetowe (oszczędnościowe) rozwiązania, które nie należą do bezawaryjnych i siłą rzeczy psują się jeszcze w tym samym lub najdalej drugim sezonie użytkowania. Z kolei gwarant stosuje różne triki aby tylko uniknąć rękojmi.
Warto zdać sobie sprawę, że przecież kosiarki nie kupujemy co rok (no chyba, że mowa o tych najtańszych z hipermarketów), więc warto zainwestować w zakup droższej i lepszej, która posłuży nam kilka, a nawet kilkanaście lat.
Warto również wybrać markę, która ma dobrze rozwiniętą sieć serwisową. …i najlepiej aby jeden z tych punktów serwisowych był niedaleko nas, wtedy bez trudu zawieziemy urządzenie np. na przegląd gwarancyjny.
Wiadomo, że gdzie świadczony jest serwis tam jest i sklep, ale zanim pojedziemy na zakup, powinniśmy rozejrzeć się po swoim ogrodzie (trawniku) i zadecydować czy potrzebujemy kosiarki z napędem jezdnym czy bez.
Jeśli mamy kilka-kilkanaście arów trawnika do koszenia i w dodatku kosimy ze zbieraniem do kosza – napęd będzie dla nas zbawieniem. Z kolei gdy mamy mały ogródeczek z mnóstwem przeszkód typu drzewka, skalniak itp. – proponuję zakup kosiarki bez napędu, ponieważ nie ma sensu płacić za coś, czego nie będziemy mieli okazji użyć.
Ponadto kosiarka może jeszcze posiadać:
- wyrzut boczny,
- wyrzut tylny,
- zbieranie do kosza,
- mulczowanie (koszenie połączone z rozdrabnianiem runi i pozostawieniem jej na trawniku).
Moc silnika i szerokość robocza agregatu również nie pozostaje bez znaczenia.
Wiadomo, że im większy trawnik tym większy (szerszy) powinien być agregat. Warto też wybrać model z silnikiem nieco większym niż faktycznie potrzebujemy, ponieważ większego silnika nie obciążymy w 100%, co pozwoli na jego łagodniejszą eksploatację oraz dłuższą żywotność.
Kosiarką „wszystko-mającą” z dobrym, mocnym silnikiem, a w dodatku solidnie wykonaną i za niewygórowane pieniądze, jest np. Victus VSS 53 TK AllRoad Plus 4 oraz Oleo-Mac GV 53 TK AllRoad Plus 4.
Zapraszam do dyskusji na pilarz.org
Masz problem z wyborem – napisz w dziale „Pomoc w wyborze”.
Posiadasz już kosiarkę – napisz o niej w „Kosiarki”.
Zdjęcie kosiarki Oleo-Mac zostało udostępnione przez Victus-Emak.
Ważnym argumentem za dla tej kosiarki to centralna regulacja wysokości koszenia, w chwili obecnej zastępuje ją GV 53 TK i różni się tylko kolorem czyli jest pomarańczowa
Centralna regulacja to pikuś w porównaniu do silnika.
Wysokość koszenia ustawiasz raz na jakiś dłuższy czas, a silnik pracuje z sekundy na sekundę, z minuty na minutę itd., i będzie działał z sezonu na sezon, itd. :)
…ale spokojnie, będzie też wpis poświęcony w całości dla tej kosiarki. :)
Kosze już 4 lub piąty sezon. Po za wymianą oleju oraz raz fitra powietrza nic nie naprawiane kosiarka cały czas pracuje. Obtoczyć w bardzo trudnym terenie. Zerwane mocowania ostrza nie wpływają na jakość pracy. Pracuje pod takim obciążeniem,że silnik zaczyna się dlawic. Nie oszczędzam jej, pracuje na pochylosciach, wysokich trawach, cały czas z mulczowaniem, wyjątki tylko przy wysokiej trawie, wtedy wyrzut boczny. Leje paliwo odpalam i dopiero po 1.5 h gasze jak kończę kosic. Ktoś mógłby mi powiedzieć,że o nią nie dbam. Przeciwnie, wymieniam regularnie olej, czyszcze ale też od niej wymagam i jej nie oszczędzam. Ma mi służyć. Jestem z niej mega zadowlony. Jest super mocna, wytrzymała, pancerna, nie pracuje karoseria, sztywna, pali do pierwszego pociągnięcia po zimie lub drugiego. Super kosiarka. To co jest napisane w artykule to wszystko jest prawdą.